Regeneracja końskich mięśni

z Brak komentarzy
Czy wiesz, że końskie mięśnie przeciętnie regenerują się w przeciągu 48-72 godzin.
Czy dajesz mu tyle na odpoczynek?
Czy wyznajesz zasadę, że im więcej treningu tym szybszy sukces?

Otóż mam świadomość, że moja postawa jest odmienna niż większości z Was. Od lat obserwuję, że ludzie eksploatują konie dokładając mu coraz to intensywniejsze plany treningowe.

Rano karuzela koniecznie na wypinaczach niech pracuje w stępie, przed treningiem jeszcze pół godziny lonży, następnie trochę poskaczemy, jak będzie dobrze to może zasłuży na wyjście na trawę. I tak 6 dni w tygodniu, jeden dzień niech ma odpoczynek i pójdzie na lonże. To kłamstwo które wmawiamy chyba samym sobie. To tak jakbym powiedziała Ci masz jutro wolne, przyjdź tylko na 3 godzinki popracować.

Absurd goni absurd.

Warto spróbować wsłuchać się w potrzeby naszych koni. W czasie intensywnej aktywności normalną rzeczą jest utrata siły mięśni. Koń nie jest w stanie wykonywać naszych poleceń bo może być po prostu zmęczony. Jego ruch może być mniej wydajny, może strącać drągi czy wykazywać niechęć do ruchu na przód.

Czym to jest spowodowane ?

Wyróżniamy 3 fazy zmęczenia: obwodowe, centralne i uszkodzenie mięśni.

Zmęczenie obwodowe

występuje już w trakcie treningu na skutek gromadzenia się metabolitów kwaśny, zmęczenia neuronów ruchowych i włókien mięśniowych, w dalszej kolejności zaburzeń pompy sodowo- potasowej.

Zmęczenie centralne

to głównie przeciążenie układu neurologicznego. Mózg zaczyna zaburzać wysyłane sygnały. Zmniejsza pobudliwość neuronów ruchowych. Jest to inteligencja końskiego ciała. To sposób na ochronę mięśni przed uszkodzeniem.

Uszkodzenie mięśni

następuje oderwanie poszczególnych włókien. Proces ten może mieć różne nasilenie i przyczynę. Jedną z nich są jednak konsekwentnie nabywane mikrouszkodzenia w wyniku przekroczenia rozciągliwości mięśni. Nikt nie chciałby doprowadzać do tej fazy. Niestety jednak często do niej dochodzi. Wystarczy rozejrzeć się wokół. Ile znasz kontuzjowanych koni?

Ponowię więc pytanie.

Jak mocno trenuje Twój koń?

Czy dajesz mu odpowiednią ilość odpoczynku ?

Czy odpowiednio przygotowujesz jego organizm na regenerację?

Czy dbasz o prawidłową opiekę po treningu?

Dziś powiem Ci jak zapewnić odpoczynek swojemu koniowi.

1. Przede wszystkim skontroluj intensywność treningu.

Może postaraj się zamiast lonży w jego dzień wolny po prostu zapewnić mu jak najdłuższy pobyt na padoku. Znam takich co powiedzą, mój koń nie zostaje przeciążony, chodzi tylko raz w tygodniu w teren. Niestety końskie mięśnie i ścięgna muszą być trenowane żeby były odżywione i prawidłowo rozciągnięte. W takiej sytuacji gdy teren pojawia się raz w tygodniu, a resztę czasu koń jest skazany na np. stanie w boksie, możemy się liczyć, że przy pierwszym nieprawidłowym stąpnięciu nabawi się kontuzji. Nie wspomnę o zmęczeniu i zakwasach po takim 3 godzinnym terenie. Koń wraca do boksu, a właściciel raczej się nie zastanawia jakie samopoczucie dnia następnego ma jego koń.

Ten punkt powinien więc brzmieć - zbilansuj trening ! Bo ani za duża jego ilość ani za mała nie będzie dla Waszego konia korzystna.

2. Zastanów się czy może można by było jeden trening w tygodniu zamienić na spacer po lesie czy mniej intensywną pracę z ziemi.

Taką która nie przeciąży fizycznie i psychicznie Twojego konia? To z pewnością polepszy waszą więź. Praca z ziemi to nadal ogromnie niedoceniana aktywność w jeździectwie. Rozwija ona porozumienie z Twoim koniem. Dla mnie daje połączenie które z pewnością zaprocentuje podczas jazdy. To doskonałe ćwiczenia gimnastyczn,mogące w fajny sposób urozmaicać nasz trening. Takie ćwiczenia to duży wysiłek psychiczny dla konia, często bardziej wyczerpujący niż zwykły trening.

3. Koń potrzebuje odpowiedniej ilości nawodnienia.

Podczas wysiłku razem z potem i wydychanym powietrzem traci wodę. Woda jest niezbędna do przenoszenia składników odżywczych czy usuwaniu produktów przemiany materii. Jeśli nasz koń intensywnie się poci warto sprawdzić czy ilość elektrolitów w jego organizmie jest na dobrym poziomie. Niedobory takich pierwiastków jak sód, potas, magnez, wapń mogą powodować odwodnienie i zaburzać prawidłowe ciśnienie osmotyczne. Niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu neurologicznego i mięśniowego.

4. Odpowiednia ilość białka w diecie.

Białko to budulec mięśni. Jego dobrym źródłem jest m. in. dobrej jakości siano, dodatek roślin motylkowych np. lucerny czy owies lub soja. Niezmiernie ważne dla koni ciężko trenujących. Dość popularne stały się również suplementy z aminokwasami. W teorii mogą one poprawić syntezę białka czy poprawiać powysiłkową odbudowę glikogenu. Nie zostało to jednak potwierdzone przez badania u koni. Dużą popularnością wśród ludzi cieszy się kreatyna i karnityna, która może zwiększyć możliwości tlenowe koni. W badania jednak wykazały jej bardzo słabą wchłanialność.

 

5. Zapewnijmy odpowiednią ilość energii naszym koniom.

Glikogen, który jest podstawowym źródłem energii naszych koni niestety praktycznie 3 razy wolniej w porównaniu do ludzi odbudowuje swoje zapasy po wysiłku. U ludzi zajmuje to około 2,5- 24  godzin u koni około 2-3 dni. Obniżony poziom glukozy będzie bezpośrednio przekłada się na wydolność naszych koni.

 

6. Odpowiednia ilość makro i mikroelementów.

Zarówno ich niedobór jak i nadmiar może prowadzić do poważnych konsekwencji. Jednym z ważniejszych mikroelementów jest selen, który jest swoistym antyoksydantem w mięśniach i zmniejsza negatywne działanie wolnych rodników. Niedobór cynku może doprowadzać do przykruczy mięśniowych a brak magnezu będzie przyczyną drgających mięśni.

7. Zabiegi fizjoterapeutyczne- terapia manualna.

Terapia manualna pozwala sprawniej usunąć kwaśne metabolity z mięśni, które powstają podczas wysiłku. Zwiększa ukrwienie tkanki co sprawia, że większa ilość tlenu zostaje dostarczona do mięśni. Tlen jest dla nich pokarmem. Wraz z krwią dostarczane są substancje odżywcze dla mięśni.

8. Solarium.

Ciepło zawsze jest przyjemne dla zmęczonych mięśni. Kto z nas po intensywnym dniu nie lubi położyć się w wannie pełnej ciepłej wody. Dzięki solarium mamy możliwość zapewnić choć namiastkę tego naszym koniom. Jeśli nie dysponujemy solarium możemy użyć wcierek rozgrzewających lub przyłożyć termofory wypełnione ciepłą wodą. Ten sposób świetnie sprawdzi się np. podczas zawodów.

 

9. Magnetoterapia.

Jak już z pewnością wiecie z poprzednich artykułów, magnetoterapia działa detoksykacyjnie na mięśnie i relaksacyjnie na konie. Będzie to odpowiedni sposób wspierania naszych koni podczas zawodów, po nich czy po wyczerpujących treningach.

Przytoczę Wam pewną sytuację,

gdzie właściciel konia drastycznie ograniczył dawki żywieniowe tłumacząc, że koń jest nadpobudliwy. Dodatkowo zwiększał obciążenia treningowe, ponieważ tylko jak koń chodził dwa razy dziennie po godzinie był do opanowania. Charakteryzował się nerwowością i słabym przyrostem masy mięśniowej.

Z mojego punktu widzenia wynika, że koń ten nie był zbyt mocno naładowany energią tylko nie zostały zaspokojone jego potrzeby behawioralno- bytowe. Zasłonięty od innych koni, stojący w boksie, bez kontaktu z innymi końmi. Bez podstawowego porozumienia ze swoim jeźdźcem. Czasami krok wstecz powoduje, że dostrzegamy świat z innej perspektywy.

Ta historia skończyła się dobrze. Koń zmienił stajnie, zaczął wychodzić na padok z koniem towarzyszem. Właścicielka zaczęła pracę behawioralną nad porozumieniem ze swoim własnym koniem. Wyleczyła wrzody żołądka, które również były przyczyną braku komfortu zwierzęcia. Zmiana żywienia i warunków bytowych spowodowała, że koń odzyskał swoją równowagę psychiczną i fizyczną.

Dlaczego to tym piszę?

Bo często dajemy się zapętlać w różnego rodzaju metody treningowe zapominając o tym, że mamy do czynienia ze zwierzęciem, które nas potrzebuje. Nerwowość nie wynika z nadmiaru energii. Zastanówcie się sami jak zachowujecie się gdy jesteście przemęczeni, a do tego jeszcze np. głodni. Myślę, że nie jestem wyjątkiem i nie tylko ja robię się rozdrażniona. Z końmi jest tak samo.

Musimy nauczyć się czytać ich potrzeby!